Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Stan zapalny to jeden z najczęściej używanych terminów w medycynie i dietetyce. Kojarzy się głównie z bólem gardła, skręconą kostką czy infekcją, ale w rzeczywistości proces zapalny może przebiegać w organizmie w sposób cichy i przewlekły. To właśnie ten „ukryty ogień” jest powiązany z wieloma chorobami cywilizacyjnymi – od miażdżycy, przez cukrzycę typu 2, po choroby neurodegeneracyjne. Coraz więcej badań wskazuje, że ogromne znaczenie w jego kontrolowaniu ma to, co ląduje na naszym talerzu. Tak narodziła się koncepcja diety przeciwzapalnej – sposobu odżywiania, który wspiera naturalne mechanizmy obronne organizmu.
Stan zapalny to naturalna reakcja układu odpornościowego na uraz lub infekcję. To dzięki niemu goją się rany, a wirusy nie mają szans rozprzestrzenić się w organizmie. Krótkotrwały stan zapalny działa więc jak straż pożarna – szybko gasi pożar i wraca do bazy.
Problem zaczyna się wtedy, gdy stan zapalny staje się przewlekły. To sytuacja, w której reakcja obronna nie gaśnie, lecz tli się cały czas. Taki „cichy stan zapalny” może nie dawać wyraźnych objawów, ale powoli uszkadza tkanki i organy. Jest związany m.in. z rozwojem:
Dlatego kluczowe jest wspieranie organizmu w gaszeniu tego wewnętrznego „ognia” – a jednym z najważniejszych narzędzi jest dieta.
Dieta przeciwzapalna to nie jedna konkretna lista posiłków, ale styl odżywiania, którego celem jest ograniczenie produktów nasilających stany zapalne i wprowadzenie do jadłospisu składników o działaniu ochronnym.
Jej fundamenty pokrywają się z zasadami zdrowego żywienia, znanymi choćby z diety śródziemnomorskiej:
To dieta, która dostarcza nie tylko energii, ale też substancji bioaktywnych – naturalnych związków o działaniu przeciwzapalnym i antyoksydacyjnym.
Wiele składników pokarmowych ma zdolność neutralizowania wolnych rodników i regulowania pracy układu odpornościowego. Oto najważniejsze:
Jedzenie może działać jak lekarstwo – dostarczając organizmowi składników, które gaszą „wewnętrzny ogień”, czyli przewlekły stan zapalny. To właśnie dieta przeciwzapalna pokazuje, że mądry wybór produktów ma realny wpływ na zdrowie, odporność i samopoczucie. Jakie pokarmy warto włączyć do codziennego menu?
Nie bez powodu dietetycy powtarzają, że połowa talerza powinna być wypełniona warzywami i owocami. To właśnie one są najbogatszym źródłem antyoksydantów i fitoskładników, które neutralizują wolne rodniki odpowiedzialne za uszkadzanie komórek i podtrzymywanie stanów zapalnych.
Im bardziej różnorodny i kolorowy talerz, tym więcej różnych związków bioaktywnych, które działają synergicznie.
Łosoś dziki, makrela, sardynki czy śledź to jedne z najcenniejszych źródeł kwasów tłuszczowych omega-3. Te zdrowe tłuszcze działają przeciwzapalnie, obniżają poziom trójglicerydów i chronią naczynia krwionośne przed miażdżycą. Badania pokazują, że regularne spożywanie ryb (minimum dwa razy w tygodniu) zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i wspiera prawidłową pracę mózgu.
Soczewica, ciecierzyca, fasola czy groch to produkty bogate w błonnik, który odgrywa kluczową rolę w regulowaniu mikrobiomu jelitowego. Dobre bakterie jelitowe, karmione błonnikiem, produkują krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), które działają przeciwzapalnie i wzmacniają odporność. Dodatkowo strączki to świetne źródło białka roślinnego, które warto wprowadzać zamiast przetworzonego mięsa.
To podstawowy tłuszcz w diecie przeciwzapalnej, znany z diety śródziemnomorskiej. Zawiera polifenole, m.in. oleokantal, który wykazuje działanie podobne do leków przeciwzapalnych z grupy NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych). Dodawanie oliwy do sałatek, pieczonych warzyw czy past to prosty sposób na wzmocnienie działania ochronnego diety.
Migdały, orzechy włoskie, pestki dyni czy siemię lniane to skarbnica zdrowych tłuszczów, witaminy E i magnezu. Regularne ich spożywanie wiąże się z mniejszym ryzykiem chorób serca i lepszą kontrolą masy ciała. Orzechy włoskie dodatkowo dostarczają kwasów omega-3, a pestki dyni – cynku, który reguluje pracę układu odpornościowego.
Kurkuma, imbir i cynamon to nie tylko aromatyczne dodatki, ale i prawdziwe naturalne leki.
Dodawanie tych przypraw do potraw to prosty sposób, by wzbogacić dietę o naturalne substancje ochronne.
Jogurt naturalny, kefir, kiszona kapusta czy kimchi zawierają probiotyki – „dobre bakterie”, które wspierają mikrobiom jelitowy. A to właśnie jelita są jednym z kluczowych centrów regulacji stanów zapalnych w organizmie. Dobrze odżywiony i zrównoważony mikrobiom to mniejsza podatność na infekcje, lepsza odporność i zdrowszy metabolizm.
Tak jak są produkty, które gaszą ogień, tak są też takie, które go podsycają. Warto ograniczyć:
Tak naprawdę każdy z nas skorzysta na takim sposobie odżywiania – bo stan zapalny to naturalny element wielu codziennych procesów. Jednak szczególnie zaleca się go:
Dieta przeciwzapalna to nie chwilowa moda, lecz strategia żywieniowa oparta na solidnych podstawach naukowych. Jej celem nie jest szybka utrata wagi, ale wspieranie organizmu w walce z przewlekłym stanem zapalnym – tym cichym wrogiem, który przyczynia się do wielu chorób cywilizacyjnych.
Największą zaletą jest to, że nie wymaga restrykcji czy skomplikowanych planów – opiera się na prostych wyborach: więcej warzyw, owoców, ryb i zdrowych tłuszczów, mniej cukru i przetworzonych produktów. To inwestycja w zdrowie, która procentuje nie tylko mniejszym ryzykiem chorób, ale też lepszym samopoczuciem i energią na co dzień.
Uwaga:
Treść na tej stronie nie powinna być nigdy używana jako substytut bezpośredniej porady medycznej od lekarza lub innego wykwalifikowanego klinicysty. Dlatego zawsze decyzje dotyczące żywienia lub leczenia skonsultuj z lekarzem lub farmaceutą.
Źródło:
Stromsnes K, Correas AG, Lehmann J, Gambini J, Olaso-Gonzalez G. Anti-Inflammatory Properties of Diet: Role in Healthy Aging. Biomedicines. 2021;9(8):922. Published 2021 Jul 30. doi:10.3390/biomedicines9080922
Yu X, Pu H, Voss M. Overview of anti-inflammatory diets and their promising effects on non-communicable diseases. Br J Nutr. 2024;132(7):898-918. doi:10.1017/S0007114524001405